60+ Nic nie musisz, wszystko możesz
Wreszcie. Wreszcie już tyle nie trzeba. Za to niemal wszystko można. Jeśli przekroczyłaś próg sześćdziesięciu lat, wiedz, że to wiek wolności. Nie musisz już biec do pracy. Nie musisz spieszyć się ze śniadaniem czy obiadem. Nie musisz udowadniać światu, że jesteś dobra. Świat już wie, że po prostu taka jesteś. Twoje ciało we właściwym sobie rytmie żegna się z funkcjami, których realizowanie zajęło ci poprzednie dekady. Ogień w oczach powoli ustępuje miejsca łagodnemu spojrzeniu, gonitwa myśli zamienia się w coraz bardziej spokojne przyglądanie się światu i życiu. Już wiesz, że czas płynie i zamyka niektóre furtki, ale tylko po to, żeby kolejnego dnia otworzyć jakieś inne. A ty możesz bez pośpiechu decydować którą z nich otworzysz. Może tę, za którą w pełen czułości sposób zajmiesz się ciałem, które do teraz tak wiernie ci służy?
Ciało ma teraz trochę inne niż dawniej potrzeby. Masz za sobą menopauzę, a więc potężny spadek hormonów. To właśnie ich brak sprawia, że dużo trudniej jest skórze utrzymać równowagę wielu procesów. I właśnie dlatego skóra kobiet silniej niż męska ujawnia w tym wieku oznaki upływu czasu. Jest dużo cieńsza, bardziej sucha, intensywnie traci objętość, opada, zmarszczki są głębsze i bardziej widoczne, a przebarwieńjest więcej i też bardziej je widać.
To lepszy niż kiedykolwiek czas na podarowanie sobie zabiegu Full Face Lifting, czyli poprawienie owalu twarzy za pomocą nici liftingujących i kwasu hialuronowego. Wiemy, wiemy. Przeczytałyście słowo „nici” i zadrżałyście. Pewnie zajrzycie zaraz do Internetu i wynajdziecie filmy pokazujące ich zakładanie. Mówimy zatem stanowczo: „Nie ma się czego obawiać!”. Założenie nici to zabieg absolutnie bezbolesny, a wystarcza do niego zwykłe miejscowe znieczulenie, które kończy się na kilku subtelnych ukłuciach. Jeśli do nici dołożymy wypełnienie wybranych partii twarzy kwasem hialuronowym, w lusterku zobaczycie wciąż siebie, ale bardziej promienną i wypoczętą. Na naszym fotelu słyszymy często: „To ja sprzed dziesięciu lat!”.
W każdym wieku warto szeroko otwierać oczy, żeby zachwycać się światem. Po sześćdziesiątce jednak bywa to trudniejsze – nasze powieki lubią wtedy opadać. Mamy sposób i na to. Możecie zdecydować się na zabieg korygujący górną powiekę, czyli blefaroplastykę. To również nie boli i trwa nie godziny, a minuty.
Jeśli na twarzy zauważasz więcej pajączków, czyli pękających naczynek, zajmiemy się nimi. Nasze urządzenia rozprawiają się z nimi naprawdę profesjonalnie, a efekt dostrzeżesz natychmiast. Cera nabierze jednolitego i zdrowego koloru. Twoja skóra będzie też lepiej dogadywać się z intensywnie nawilżającym kremem, jeśli zafundujesz jej zabieg DNA, czyli peeling medyczny. To peeling nieprzeciętny, bowiem nie tylko złuszcza naskórek, ale dzięki najnowszym technologiom pobudza skórę do odnowy. Zapach kawy, którą Ci zaparzymy, sprawi, że przez godzinę w środku dnia poczujesz się jak w najlepszym SPA.